Kinematografia niepamięci.

Polskie filmy dokumentalne o Litzmannstadt Getto

Author
Ewa Ciszewska
Abstract
Films about the Litzmannstadt Ghetto (in Łódź) still have far less media coverage than productions about the Warsaw Ghetto, which is usually a key motif in Polish films dealing with Judaism. This state of affairs results from the rarity of monuments and other representations of the tragedy of the Litzmannstadt Ghetto both in the city of Łódź and in Poland in general. The memory of the ghetto suffers from being unrepresented and suppressed by the kind of memorials that tell the story of those who survived and those who saved Jews, rather than those who lost their lives. Polish documentaries about Litzmannstadt Ghetto are usually characterized by artistic simplicity and limited distribution – with the exception of Likwidacji 08.1944 / Liquidation 08.1944 by Michał Bukojemski and Marcin Miller, the first Polish 3D documentary. If we were to classify such productions thematically, we may distinguish the following topics among the recurring ones: the Ghetto as a whole, the Great Szpera, biographical films and the motif of returning to the ghetto. The last one is represented in the stories of Czech survivors who return to Łódź, as depicted in documentaries by Borys Lankosz and Pavel Štingl. Until the 1990s documentaries about the ghetto were often characterised by off-screen narration dominating the visuals. Since the 1990s the survivor as witness and commentator has appeared, their presence recorded with a realistic mode of representation, strengthening the identification with Jewish characters. The footage recorded by German crews in the ghetto in 1940 do not appear in Polish documentaries at all. On the contrary, the usage of photographs taken during the ghetto times by Walter Genewein, Mandel Gross and Henryk Ross is rather frequent.
Keywords
Daniel Szylit; Litzmannstadt Ghetto; Łódź, postwar films; documentary film; ghetto film
Section-numbering-depth
0

Problemy poetyki filmów o łódzkim getcie

Pamięć o getcie, pamięć getta

Dostępność polskich filmów dokumentalnych o Litzmannstadt Getto

Bio

Bibliography

Filmography

Suggested Citation

Litzmannstadt Getto (1940-1944) było najdłużej istniejącym gettem na ziemiach polskich. Getto funkcjonowało jako gigantyczny obóz pracy, produkujący towary – głównie tekstylne – na rynek niemiecki.1 Zmarło w nim z głodu i wyczerpania ponad 43 tys. osób. Około 150 tys. osób wywiezionych z getta straciło życie w Chełmnie, Auschwitz-Birkenau i innych obozach.

Mimo to w polskich filmach poświęconych Szoa, zarówno fabularnych jak i dokumentalnych, dominuje obraz warszawskiego getta (Katarzyna Mąka-Malatyńska 2012: 158; Tomasz Łysak 2015: 2). Wytłumaczeniem tego faktu jest co najmniej kilka okoliczności. Po pierwsze, to w getcie warszawskim miało miejsce spektakularne wydarzenie – powstanie. Przestrzeń getta w Warszawie ukazywana jest więc najczęściej w momencie wybuchu działań zbrojnych oraz jego likwidacji, nieliczne filmy obrazują wycinkowy obraz codzienności getta. Po drugie, rzeczone getto znajdowało się w stolicy Polski, w symbolicznym centrum kraju, a więc miejscu symbolicznie najbardziej widocznym i rozpoznawalnym. Po trzecie, z warszawskiego getta zachowało się wiele zapisów filmowych, z których większość wyszła spod ręki Niemców, jak przywoływany w A Film Unfinished / Niedokończonym filmie (Yael Hersonski, 2010, Izrael) propagandowy materiał nagrany w 1942 roku. Globalny charakter pamięci getta warszawskiego skutkuje tym, że to właśnie obrazy z Warszawy stanowią uniwersalne ikony Holocaustu. W kontekście Łodzi można mówić o przechwytywaniu wizerunków getta i włączaniu ich opowieść o Holokauście w ogóle.2

Łódź można scharakteryzować jako obszar zapomnienia, któremu dopiero ostatnie lata przyniosły możliwość odzyskania utraconej pamięci.3 Przed 1989 rokiem do tragedii Żydów nawiązywały jedynie ufundowane w 1956 r. przez żydowskich mieszkańców Łodzi niewielka tablica i monument znajdujące się w obrębie cmentarza żydowskiego przy ulicy Brackiej.4 Momentem znaczącym w usankcjonowaniu urzędowej niepamięci o tragedii żydów był marzec 1968 roku, kiedy to miała miejsce antysemicka nagonka skutkująca wykluczeniem Żydów i pamięci o ich historii z polskiego życia społecznego i kulturalnego. W Łodzi rok 1968 unieważnił wieloletnie starania Ocalałych o umieszczenie w przestrzeni miasta pomnika dedykowanego upamiętnieniu ludności żydowskiej Łodzi, zastopował również wiele cennych inicjatyw wydawniczych – m.in. przygotowane już do wydania kolejne tomy Kroniki getta łódzkiego pod redakcją Danuty Dąbrowskiej i Lucjana Dobroszyckiego zostały urzędowo wycofane z druku, a materiały zniszczono. Ukazująca się od lat 60. Kronika była bardzo ważnym dokumentem Zagłady, tworzonym przez więźniów getta niemal dzień po dniu, zapisem najważniejszych wydarzeń i informacji o tym, co działo się w obrębie zamkniętej dzielnicy w latach 1941-1944.

Dialog polsko-żydowski okazał się możliwy dopiero po niemal 40 latach, a symboliczną doń okazją była pięćdziesiąta rocznica likwidacji getta (1994), organizowana w nowej rzeczywistości, po upadku komunizmu. Wówczas zainicjowano wiele wspólnych inicjatyw, których plonem w kolejnych latach stał się m.in. odsłonięty w pobliżu miejsca, gdzie stała niegdyś synagoga, pomnik Dekalogu (1995). Prawdziwie rewolucyjny charakter miały zorganizowane na międzynarodową skalę obchody 60. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto, które stały się okazją do stworzenia pomnika Ofiar Litzmannstadt Getto na stacji Radegast, założenia Parku Ocalałych, gdzie od 2004 sadzone są drzewka symbolizujące osoby i rodziny, które przeżyły Zagładę. Pomysłodawczynią utworzenia parku była Halina Elczewska, która przeżyła getto. Obecnie na jego terenie rośnie ponad 400 drzewek.

Drzewko Ireny de domo Wolfeld i Juliana Granickich vel Goldman w Parku Ocalałych w Łodzi. Caption courtesy of Marek Edelman Dialogue Center.

W 2004 roku na budynkach z czasów getta umieszczono tablice z informacjami o tym, co mieściło się w nich w czasie wojny. W 2009 roku w Parku Ocalałych stanął Pomnik Polaków ratujących Żydów w czasie drugiej wojny światowej. Składa się on z dwóch części: białego orła jako symbolu narodu polskiego oraz reprezentujących żydów tablic układających się w kształt gwiazdy Dawida, na których umieszczone zostały nazwiska osób uhonorowanych tytułem Sprawiedliwi wśród Narodów Świata. Niespełna pięć lat temu powstała miejska placówka Centrum Dialogu, którego celem jest systematyczna edukacja na temat historii łódzkich Żydów i czasów getta. Od stycznia 2014 r. Centrum działa w nowej siedzibie w Parku Ocalałych.

Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. Caption courtesy of Marek Edelman Dialogue Center.

Formułując tę krótką rekapitulację dotyczącą obecności tematyki żydowskiej w przestrzeni Łodzi celowo nie użyłam sformułowań sugerujących, że będzie to opis upamiętnienia ofiar Litzmannstadt Getto czy żydowskiej mieszkańców Łodzi. W istocie przedsięwzięte inicjatywy zostały zaplanowane w ten sposób, aby służyły nie tylko utrwalaniu pamięci o getcie w Łodzi. Dotyczą one Holokaustu jako wydarzenia związanego Łodzią, ale także innymi polskimi miejscowościami. Łódzki kontekst w owych realizacjach często staje się marginalny, postacie i wydarzenia związane z Łodzią nie są przywoływane. W ich miejsce pojawiają się uniwersalne figury Holocaustu (pomnik ofiar Litzmannstadt Getto ma kształt długiego korytarza kończącego się kominem co symbolicznie przywołuje obraz komór gazowych, których nigdy w Łodzi nie było), postacie związane z historią drugiej wojny światowej lub powstaniem w getcie: dla przykładu miejska placówka Centrum Dialogu otrzymała imię Marka Edelmana, ostatniego przywódcy powstania w getcie warszawskim, a centralne miejsce w Parku Ocalałych zajmuje ławeczka Jana Karskiego, legendarnego kuriera próbującego informować Zachód o tragedii Szoa.